Opinie pacjentów:
Szczęśliwi rodzice
Witam serdecznie
Chiałabym sie z Państwem podzielić moja opinią na temat leczenia u Pani doktor Sainjargal Byambasuren-Federowskiej.
Trafiłam na ul. Polną z polecenia, moi znajomi leczyli sie tam od dłuższego czasu.
Jestem młoda osobą, mam dopiero 34 lata a troszkę schorzeń się nazbierało w życiu. Trafiłam do doktor Seny po poronieniu pierwszej ciązy, czyli około 1,5 roku temu. Miałam w szpitalu zabieg, który jednak był ingerencją w mój organizm, nigdy wczesniej nie byłam w szpitalu co było dla mnie również traumą psychiczną. Niby w szpitalu od stony lekarzy było wszystko ok, ale też od tego czasu zaczęły się schody..... Brałam antybiotyki ponad miesiąc,poneważ po zabiegu był stan zapalny i bóle w podbrzuszu, leki były zmieniane, bo mój organizm a raczej żołądek i wątroba ich nie tolerują!!! Były bóle całego układu pokarmowego, ale nie mogłam ich odstawic. Doktor Sena wspomogła leczenie antybiotykowe ziołami i zaczynałam czuć sie coraz lepiej, mogłam brać i jedno i drugie.
Poza tym dostałam leki które mnie uspokajały, ponieważ strata dziecka była dla mnie traumatycznym przeżyciem, był płacz, żal, poczucie niesprawiedliwości......Efekty jakiekolwiek zaczęłam zauważać gdzieś po 4-5 tygodniach. Oczywiście jednocześnie miałam 10 zabiegów akupunktury, gdzieś po 5-6 widziałam u siebie lepsze samopoczucie. Miały one poprawić krążenie w macicy jak i pomóc w stanach zapalnych, nakłócia dotyczyły również układu nerwowego i pokarmowego. Zioła po jakimś czasie były zmieniane i dopasowywane do mojego stanu zdrowia, zawsze po wizycie i konsultacji z panią doktor.Potem okazało się jeszcze, że bóle w podbrzuszu są związane z torbielą na lewym jajniku, jak bardzo bolało, to doktor Sena prócz akupunktury stosowała bańki, a ulga była już tylko po dwóch zabiegach:) Co jest dla mnie ważne, to to, Pani doktor nigdy nie neguje diagnozy innego lekarza specjalisty, co więcej, nakłania do zrobienia dodatkowych badań, jak w moim przypadku do wizyty ginekologicznej, często przegląda wyniki, potem sama bada i do tego dostosowuje leczenie. Nie jest jakimś szarlatanem, który mówi człowiekowi, żeby odstawił wszystkie leki i tylko pił zioła, które zaleci!!!
W chwili obecnej jestem w 9 miasiącu ciazy i mam nadzieję, że wraz z męzem zostaniemy szczęsliwymi rodzicami:)Lekarz twierdzi, że ma sie urodzić zdrowa córcia:) Chiałam powiedzieć,że wysiłek, praca i konsekwencja zbliża mnie do ujrzenia naszej pierwszej pociechy za co całemu zespołowi, a najbardziej doktor Senie serdecznie dziekuje.Moja opinia chciałabym podnieść na duchu wszystkich rodziców, którzy starają się o dziecko, aby byli cierpliwi i uwierzyli w inne metody jak tylko konwencjonalne!!!!
Dodam jeszcze,że dwukrotnie ziółka:) pomogły mi zwalczyc infekcje gardłowo-grypowe i to w ciaży, nie musiałam łykać żadnyc antybiotyków i faszerować siebie i mojego nienarodzonego dziecka:)U doktor Seny leczą się też moi rodzice i małżonek i również widać już efekty.
Pozdrawiam Wszystkich Państwa serdecznie.
Urszula Turkowska